Klub Odmieńców

jaskułka

O to się pytaj sama siebie, wiesz.

A kto to był?

Iguanka.

Kimkolwiek rozmówca jest, już go lubię. Ach, maj fejwryt ambitne dialogi...

Przykład z wczoraj:

I: <oburzona> Ale dlaczego ta szarlotka musiała leżeć na wierzchu!?
K: ? Przeszkadzała ci?
I: Tak! Patrzyła się na mnie! I...
K: I?
I: I zjadłam dwa kawałki.
K: ?!? Że co?
I: Gdyby była schowana, byłoby inaczej. A tak, to leżała w kuchni, patrzyła się na mnie i wołała "zjedz mnie, zjedz mnie...". I zjadłam dwa kawałki!
K: Nie narzekaj. Następnym razem zawołaj mnie, ja lubię, gdy się szarlotka na mnie patrzy. A jeśli jest jej cała tortownica, to tym bardziej.
I: Masz jak w banku.

I tak jeszcze całą godzinę. Uwielbiam moje rodzeństwo cioteczne.

Maawi

To? To był Kuńdzio, najśmieszniejszy kolega z klasy. Pokręcona osobowaść i czupryna Wink

Tak, nie ma jak kuzynostwo Very Happy

Ale Twoje to po prostu przebija wszystkich Wink

Bella

Ja mam w klasie taką dziewczynę. Więcej włosów niż rozumu. Ostatnio na lekcji do niej kolega po jej niezbyt błyskotliwej odpowiedzi:
On: Widać, że Iwonka jest ze Studzieńca!
<klasa w brecht>
Iwonka: <cisza> No ale czego?

jaskułka

A dzisiaj historyczka odpytywała Fijołka. Fijołek jest niezły, potrafi na przykład na pytanie na jakim kontynencie jest Półwysep Atlantycki odpowiedzieć, że w Rosji. No, ale nieważne, dziś pytała z drugiej wojny światowej, Fiołek nic, nie zna żadnej daty, nie wie nawet, kim są alianci.
Zniecierpliwiona historyczka: No, to po jakiej stronie byli alianci: Hitlera czy przeciw niemu?
Fiołek (myśli) ...No... przeciw niemu...
Historyczka: Dobra, to które państwa były alianckie?
Fiołek: No, te... Niemcy...
Historyczka (znerwicowana): Matko Boska, dziecko! Przecież Hitler działał w Niemczech!!

Spuśćmy zasłonę miłosierdzia na koniec tej sceny.

A najlepsze jest to, że na sam koniec Fiołek wymienił wszystkie daty i armie z wojny polskiej, która to wyliczanka była niezwykle szczegółowa i trwała jakieś dziesięć minut Very Happy