Forum Klub Odmieńców Strona Główna Klub Odmieńców

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zabawa w Psychologię - czyli jaki twój dom?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Klub Odmieńców Strona Główna -> Harry Potter
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaskułka
Odmieniec



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z czeluści piekielnych

PostWysłany: Śro 17:19, 28 Cze 2006    Temat postu: Zabawa w Psychologię - czyli jaki twój dom?

Wiadomo nie od dziś i nie od wczoraj, że każdy, kto objawia jakiekolwiek, nawet małe zainteresowanie Potterem, w swoim czasie próbował przydzielić się do któregoś domu. Niektórzy byli od razu pewni, który dom najbardziej im odpowiada, inni do tej pory główkują nad tym nocami, a jeszcze inni... Ech, zresztą. Nieistotne.
Jako że ja kwalifikuję się do przypadków, które są absolutnie niezdecydowane w tej kwestii, postanowiłam dzisiaj rozważyć ją raz na zawsze i wleźć z butami do któregoś z hogwarckich domów. Nie było to łatwe, no, ale roztrząsnęłam ten problem i przynajmniej, jeśli chodzi o mnie, mam już klarowny obraz tego, co właściwie robiłabym w Hogwarcie, jakby mnie tam kto zechciał.
W Internecie krążą różne mniej lub bardziej mądre testy - na gracza Quidditcha, na dom, na sama już nie wiem co. Swego czasu Latinae szastała czymś takim na Proroku, Bór mi świadkiem, że nawet go zrobiłam, aczkolwiek wynik - pośredni jakiś - nie był zadowalający, więc rzuciłam testy w diabły i zdałam się na własną mądrość i właściwy kobietom szósty zmysł, po czym zaczęłam dedukcję logiczną i doszłam do bardzo Psychologicznych wyników.
Czas więc już wielki na przejście do sedna sprawy, czyli wejrzenie w głąb Odmieńca i zapytanie: Jaki twój dom?
Zajrzyjmy najpierw w głąb mnie, skoro już tu jestem.
Jaskułko, jaki twój dom?
Pierwszym domem jest Slytherin. Slytherin jest sam w sobie bardzo obiecujący, lubię takie mrochne klimaty i w ogóle. Ale ja już wiem, że w Slytherinie nie chciałabym być. Dlaczego? Z kilku powodów:
1. Zimno, ciemno i obśliźgle. Nie lubię być otoczona przez chłodne kolory, zwłaszcza że w Hogwarcie przez trzy czwarte roku szkolnego jest zimno jak nieszczęście. Jeszcze te lochy. Niby to ładne i przyjemne, ale aż dreszcze przechodzą. A ja jestem ciepłolubna i w takim domu chyba nie wychodziłabym spod kołdry.
2. Ludzie jacyś nieprzyjemni, jakieś Milicenty, Crabby i inne potworki. Jeśli do nich nie pasujesz, nie masz o czym porozmawiać nawet. Zresztą cała szkoła od razu cię nie lubi.
Drugi dom, który rozważyłam, to Ravenclaw. Ten także odpadł pomimo tego, że jest całkiem obiecujący. Odpadł dlatego - i tylko dlatego - że ja osobiście nie mogę uczyć się wiecznie i ciągle sypać inteligencją we wsze strony, a taka ilość żądnych wiedzy osób w klasie zmiotłaby moją leniwą osobowość w zakurzony kąt. Wyobraziłam sobie cały dom złożony z hermionopodobnych kujonów, którzy nigdy nie mają czasu na nic poza nauką. O, nie.
Jak da się zauważyć, pozostały nam dwa domy. Wnikajmy więc dalej w moją psychikę.
Hufflepuff. Hufflepuff ma wsiurawą nazwę i jest mało reprezentacyjny, poza tym nie cieszy się dobrą sławą. Ale ja mam to w sumie gdzieś. Właściwie pasowałabym do tego domu, ponieważ, jak wszyscy wiedzą, jestem ofermowata. Co nie znaczy, że muszę od razu gnać do niego na łeb na szyję.
I Gryffindor. Jacy Gryfoni są, każdy widzi... chociaż przyznać muszę, że wizja mieszkania w przytulnej, złoto-czerwonej wieży jest wcale zachęcająca. W tym domu liczy się odwaga, a ja, jakby to powiedzieć, odważna jestem, ale nie zawsze i nie w każdym przypadku. Z drugiej strony wątpię, czy chodzi o brak odwagi typu: "nie... wiesz, Kasiu... tak właśnie mi się przypomniało, że mam lęk wysokości..."

No to, jako że wybory decydują, to ja wybieram sobe Gryffindor.
Przytulniejszy. I, z racji tego że mieszkał w nim Potter, tak cudowny, że ach.
Poza tym lubię lwy.

I tak metodą selekcji jaskułka została Gryfonką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfijatuszek
hfast



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z cmentarza

PostWysłany: Czw 15:57, 29 Cze 2006    Temat postu:

Ja bym się nadawała do Filcha Schowka na Szczotki! Byłabym Prefektem i miała szalik w ciapki! A moim godłem byłaby stonka ziemniaczana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaskułka
Odmieniec



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z czeluści piekielnych

PostWysłany: Czw 19:02, 29 Cze 2006    Temat postu:

Zabawne... To ja się tu rozpisuję na temat Psychologii, a ta postanowiła być prefektem w komórce i zadowolona! Phi! Oj, bo się rozgniewam, że kpicie z Nauki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfijatuszek
hfast



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z cmentarza

PostWysłany: Pią 13:39, 30 Cze 2006    Temat postu:

*łzy padają gęsto* Przepraszam, już nie będę...

Myślę, że mrochny i wredny Slytherin byłby mój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maawi
Zielona Wiedźma



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:59, 30 Cze 2006    Temat postu:

Hmm...
Hufflepuff odpada w przedbiegach. Sama jestem nieraz taka ciamajdowata, że aż strach się bać, ale mimo to ciamajd nie znoszę. A szczerośś, ufnośc, uczynność i tym podobne cechy związane z tymże domem na pewno do mnie nie pasują.
Gryffindor też odpada. Znowu ta przeklęta szczerość, której to cechę przejawiam mniej-więcej raz na pół wieku. Odwagi również nie posiadam. Jak zaistnieje jakaś sytuacja wymagająca odwagi, wolę znajdować się w zupełnie innym miejscu i czasie. I na dodatek nie cierpię złota.
Slytherin? Hm... Właściwie pasowałabym tam. Jestem skryta, nieufna i złośliwa. Dbam przede wszytkim o siebie. Naprawdę lubię dokuczać osobom, których nie znoszę. I lubię barwy tego domu. Jednakże parspektywa mieszkania w zimnym lochu odrzuca mnie tak jak Zir (gdybym mogła, mieszkałabym na piecu Smile). Poza tym nienawidzę węży i mam czelność uważać się za dość tolerancyjnego Odmieńca, więc jednak nie.
I pozostaje Ravenclaw. Dom podobno dla kujonów. Albo - co bardziej prawdopodobne - dla osób, które bardziej niż inni cenią wiedzę. Tak więc wybór właściwie dokonany. Krukoni, strzeżcie się - nadchodzę Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oLa:)




Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z LbN ;)) /chatka bez Romana;D/

PostWysłany: Sob 14:00, 01 Lip 2006    Temat postu:

Hehe...Ziom...powiem Ci...razem wywrocilybysmy Hogwart do gory nogami Very Happy Ja mysle chyba podobnie jak Ty...bo doszlam do tego samego wniosku...Gryffindor ....ich klimat mi najbardziej pasuje....przytulne mieszkanko we wiezy...w sumie nie straszni ludzie... zawsze tak mi sie wydawalo, a teraz rozpatruje to juz drugi raz....a czy moze sie mylic ktos taki jak oLa PsYcHoLoŻka ?! Very Happy watpię...Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aerandir




Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Bezdennej Głupoty

PostWysłany: Sob 20:03, 01 Lip 2006    Temat postu:

Hmmm...
Gryffindor: Odważni, szczerzy ogólnie dobrzy i prawi... Błe, już odpada.
Hufflepuff: Zdecydowanie odpada. Rowling uczyniła go takim... bezbarwnym. Mam wrażenie, że trafiają tam ludzie bez osobowości, tacy niecharakterni ^^
Slytherin: Nawet bym pasował niektórymi cechami charakteru, ale nie wytrzymałbym z ludźmi pokroju Malfoya juniora i innych Krabów i Gojlów. Nawet Snape tutaj nie pomoże xD
Ravenclaw: Zostaje tylko to i dochodzę do wniosku, że tam najlepiej bym pasował. Chociaż pracowity to ja nie jestem, oj, nie... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 15:19, 19 Lip 2006    Temat postu:

Ja byłabym gotowa wytrzymać w Slytherinie właśnie dla Seviego Embarassed ... I znosić dla niego całą tą resztę odmieńców. Evil or Very Mad
A jeśli nie Slytherin to Gryffindor. Tam się chyba najwięcej dzieje... Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iguanka.
Odmieniec



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć, gwarantuję

PostWysłany: Wto 13:27, 25 Lip 2006    Temat postu:

Iguanka jest bardzo podzielona. Bo jam jest zmienna niczem pogoda (nie pagoda, pagoda się zmienia znacznie wolniej). Ale pewnego słonecznego (bądź nie) dnia doszłam do wniosku, że posiadam: osobowość Gryfona, rozum Krukona i charakter Ślizgona. Czyli innymi słowy jestem rozszczepiona. Jednak dobrze mi z tym, bo ja się najlepiej czuję w oddziale koedukacyjnym w Akademii Zdolności Nadprzyrodonych im. Michała Sędziwoja przy Wielkim Rowie w Lasku Bemowskim. Ło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lati
Elf



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza, jarzysz, ziomku?

PostWysłany: Pon 19:26, 28 Sie 2006    Temat postu:

A Latek rozważał wszystkie cztery możliwości, i rozważał, i rozważał od samego początku istnienia tego tematu, i nadal nie rozważył do końca.

Hufflepuff - Chociaż czasem jestem okropną niezdarą (tak jak wtedy, kiedy wychodząc z mojego pokoju walnęłam głową najpierw w drzwi od toalety, a za momencik w drzwi szafy, praktycznie za jednym zamachem), i czasem miewam, tzw. "chwile dla debila", to jednak czuję, że nie pasowałabym do tego domu. Puchoni uchodzą za ludzi, którzy są nieporadnym, nie mającymi własnego zdania. I praktycznie w ogóle ich nie ma opisanych w książce. I ogólnie nie lubię za bardzo żółtego koloru.
Ravenclaw - Nie jest przygłupem, ale też nie wyróżniam się zbytnio poziomem wiedzy (a czasem to bym nawet chciała), w głównej mierze dlatego, że jestem leniem. A żeby coś zrobić, to musi mi na tym faktycznie zależeć. Nie jestem typem osoby, która po szkole przychodzi do domu i pierwsze co robi, to odrabia lekcje i uczy się na następny dzień. Ja się uczę głównie na przerwie, 5 minut przed lekcją.

A teraz...

Gryffindor - Nie ukrywam, że chciałabym być w Gryffindorze. Mają ładny pokój wspólny, i najchętniej, to bym chciała tam być za czasów Huncwotów. Wink
Wydaje mi się, że w Gryffindorze panuje mieszanka stylów, tzn. są ludzie chyba wszystkich charakterów. Są tacy, którzy sa strachliwi, sa megaodważni, dobrze uczący się, zabawni, koleżeńscy, czasem wredni. Ja tez nie mogę siebie nigdy jednoznacznie sklasyfikować, więc do takiego Gryffiundoru należec bym mogła, ale...
Slytherin - Ja lubię jak jest ciemno. Lubię jak jest zimno. Lubię kolor zielony. Czasem jestem naprawdę wredna, i w pewnych momentach mam serdecznie dosyc wszystkich ludzi, nawet jeśli są to moi, tzw. przyjaciele (no dobra, znajomi).
Taaa, Slytherin jest fajny...

Jestem więc rozerwana na pół. Pasuje mi zarówno dom Godryka, jak i Salazara.
Jednak, gdy tak sobie o tym dłużej myślę, to mimo iż kocham Dom Węża bardzo, to Gryffindor wygrywa.
I to już koniec moich pseudoanalitycznych rozważań.

(Hufflepuff... A może fajnie by było być wyróżniająca się z tłumu łamagą, hm... Taka łamaga nad łamagami...).

(A może jednak nie... Gryffindor rządzi).

(Ale tęskniłabym za Ślizgonami!).

(Kurde).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bella




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:56, 14 Mar 2007    Temat postu:

Gryffindor.
A jeszcze jak sobie pomyślisz, jakich absolwentów wypuścił (patrz: Syriusz, Remus, Charlie) to w sumie, mogłabym się tam zestarzeć. I jeszcze te kolorki...
A z resztą mogłabym się przyjaźnić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hermiona




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z małej dziury zwanej Rawicz

PostWysłany: Pią 16:54, 16 Mar 2007    Temat postu:

Ja odrazu dokąd ...................do Gryffindoru.Dlaczego? Bo jestem odważna i mądra.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Klub Odmieńców Strona Główna -> Harry Potter Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin