Autor Wiadomość
jaskułka
PostWysłany: Śro 0:17, 31 Sty 2007    Temat postu:

To ja też zrobię długo.

Milczał, bardzo zirytowany. Jego brat stał obok niego, łypając złowrogo. Cisza wypełniła jego mózg. Był jak w transie, otępiony atmosferą, kiedy poczuł silnego szturchańca w bok.
- Ty... warknął i rzucił się w kierunku brata,ale ten, o wiele od niego silniejszy, zatrzymał go w miejscu.
- Bądź cicho i słuchaj! - syknął i wskazał w kierunku wzgórza. - Tam!
Teraz drugi brat także usłyszał to nienawistne, budzące grozę brzęczenie - zupełnie jakby nad ich głowami znajdował się rój rozwścieczonych os. Ale w tym dźwięku brzmiała jakaś dziwna nuta, odróżniająca go od jakiegokolwiek odgłosu, w którego tworzeniu brała udział przyroda. Był to najbardziej nienaturalny dźwięk, jaki Robert w życiu słyszał.
Iguanka.
PostWysłany: Pon 19:47, 25 Gru 2006    Temat postu:

Będzie dłużej, bo długo nic nie było.

- Kto z kim przystaje, ten takim się staje.
- Nie pozwalaj sobie.
- Ja? Jam niewinny!
- A żebyś szczezł za takie kłamstwa. O!
- I co się wkurzasz? - Najwspanialszy z braci kopnął na wpół stopioną miedzianą paterę. - Kazał ci ktoś mnie brać?
- Słucham!?
- Trzeba było mnie nie zostawić z tą dewotką Leonią, byś miał spokój. Święty nawet. A tak, to cierp.
Stanął. Aura zła, mroku i nieszczęścia zgęstniała, nabierając oleistej konstystencji.
jaskułka
PostWysłany: Wto 12:02, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Kretyn - warknął w jego stronę, łypiąc złowrogo spode łba, ale braciszek tylko się złośliwie uśmiechnął.
Iguanka.
PostWysłany: Pon 17:59, 06 Lis 2006    Temat postu:

A mogę tak... ze dwa zdanka?

"Ja bym taki pewny nie był", odezwał się wysoki głos w jego umyśle. Z wrażenia niemal nie potknął się o nadwęglone resztki barokowego kredensu. Spojrzał na swego brata ze złością.
Lati
PostWysłany: Nie 20:11, 05 Lis 2006    Temat postu:

Uwaga, w poniższym zdaniu autorstwa mojego wystąpi imię, które kocham, aczkolwiek w kontekście tej "wspólnej twórczości" nie będzie ono miało żadnego związku z HP. Zrozumiałe?

*

"Oczywiście, że nie" - Syriusz odpowiedział sobie na to pytanie w myślach i uśmiechnął się, niczym kobieta z reklamy bananów Chiquita (czy jak to się tam pisze, kurczak).
Maawi
PostWysłany: Nie 16:39, 08 Paź 2006    Temat postu:

Oczywiście ojciec mówiąc o "niebezpiecznych miejscach" nie mógł mieć na myśli pogorzeliska starego Dworu Hrabiny, prawda?
Ilmare
PostWysłany: Pon 22:42, 02 Paź 2006    Temat postu:

Iguś, złoto Ty moje, jak pogorzelisko może subtelnie pachnąć spalenizną?
__

Sam nie wiedział, dlaczego uległ prośbom brata i wziął go ze sobą, łamiąc tym samym obietnicę, jaką złożył ojcu.
Iguanka.
PostWysłany: Sob 18:04, 23 Wrz 2006    Temat postu:

A czemuż nie? :]


Pogorzelisko pachniało subtelnie spalenizną, a gdy szli, pod ich stopami chrzęściły zwęglone gałęzie drzew.
jaskułka
PostWysłany: Wto 2:52, 19 Wrz 2006    Temat postu: Twórczość wspólna numer dwa.

Chciałabym zaproponować jeszcze jedną zabawę we wspólne pisanie - coś takiego, co zapoczątkowała Olka, ale różniące się tym, że zamiast całych fragmentów będziemy pisać po jednym zdaniu, wyjątkowo mogą być dwa. Możliwe, że gdzieś już się taka zabawa pojawiła, ale ja nic o tym nie wiem (albo nie pamiętam). To co? Zaczynamy?

Uwaga - leci pierwsze zdanie:

Dzień zapowiadał się idealnie - nawet słońce, które wyjrzało na chwilę zza ciężkich, ołowianych chmur, wydawało się jakieś mroczne i nieprzyjazne.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group